Przejdź do głównej zawartości

Dzień pełen niespodzianek

Dzisiaj miałam dzień pełen niespodzianek. Muszę przyznać, że czasami miewam chwile, w których zastanawiam się nad sensem prowadzenia tego bloga i zdarza się, że ogarnia mnie zniechęcenie. Na szczęście w takich chwilach zawsze pojawia się coś, co przekonuje mnie, że się mylę. Zwykle wtedy dostaję od Was jakieś wyróżnienie albo wyjątkowo miłe komentarze.
Również dzisiaj spotkały mnie miłe niespodzianki.
Pierwszą znalazłam w internecie. Muszę powiedzieć, że ogarnęło mnie niesprecyzowane odczucie, kiedy znalazłam bardzo miłą notkę o sobie na portalu www.ofeminin.pl . Pomyślałam - to chyba nie o mnie chodzi - ale jednak to chodziło o mnie. Kiedy oglądam tyle pięknych Waszych blogów i prace, jakie wykonujecie to czasami powątpiewam w moje umiejętności. Dziękuję tym z Was, które zostawiacie komentarze, które dopingują mnie w tworzeniu czegoś nowego.
Drugą niespodziankę sprawił mi mój mąż. Od jakiegoś czasu oglądam na Waszych blogach namiastki wiosny w Waszych domach w postaci jakiś kiełkujących cebulek kwiatowych. Za każdym razem ogarniała mnie chęć zakupu takowej a potem w wirze codziennych zajęć zapominałam o tym. Nic nie mówiłam o tym mężowi, a tu taka niespodzianka! Mąż poszedł do sklepu po chleb a przyniósł mi cebulkę hiacynta.






Taki miły nastrój wniósł ze sobą ten hiacynt, że chciałam Was zostawić z tymi kilkoma słowami:

Zima
delikatnie opadła na ramiona drzew
białą ciszą okryła ich nagość

Jak samotność
opadła bezszelestnie
mglisto

Ciche
opustoszałe ogrody
bladością spowite
stęsknione
wypatrują ciepłych promieni słońca

A wiosną
bladość łzami spływa
po policzkach sadów
odkrywając w pąkach swą nadzieję

W niej
samotność mieni się
obsypana kwieciem

Z nadziei
w nadzieję
rozkwita

Komentarze

  1. Apuni :) ciesze się razem z Tobą :)))
    całusy posyłam żeby Ci takie głupotki jak zwątpienie w tworzone cudeńka nie przychodziły do głowy:**
    Hiacynt w pięknej oprawie :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ładnie u Ciebie. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. musisz koneicznie prowadzić bloga.....ja tu uwielbiam zaglądać!!!!!!!!!! :) :) :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny wiersz i wspaniały mąż !
    Cykl rozwojowy kury jest uroczy - jak zawsze !!! Cuda Tworzysz i prowadź bloga dalej !!!
    Pozdrawiam wiosennie

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapraszam od jutra do Lawendowej Galerii: http://lawendowa-galeria.blogspot.com/ na wyprzedaż. Może coś ci się spodoba, a może znasz kogoś, kto będzie zainteresowany. Zaznaczam, że część dochodu przeznaczona będzie na Hospicjum Małego Księcia w Lublinie. Jeśli możesz, rozpowiedz to wśród znajomych blogowiczów. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję Wam za te miłe komentarze.

    OdpowiedzUsuń
  7. To chyba już taka natura, że nachodzą nas zwątpienia.Przynajmniej ja tez tak mam.
    Oby tylko szybko mijały te chwile.
    Wiosna z pewnością nie pozwoli aby było ich wiele. ...wiosna i taki mąż. który czyta w Twoich myślach ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz