Dwa lata temu mąż obiecał mi wyciąć z deski koty. Dopiero teraz, przy okazji robienia aniołków, doczekałam się spełnienia obietnicy. Oto moje wiszące koty.
Podczas gdy mój mąż zajął się stolarką ja postanowiłam sobie trochę poszyć. Ponieważ wiele serduszek - zawieszek widziałam ostatnio w internecie, postanowiłam i ja spróbować coś stworzyć.
To takie moje jesienne patery. Bardzo lubię kolorystykę jesieni. Ma w sobie coś tajemniczego, melancholijnego, skłaniającego do zamyśleń. Chyba dopiero teraz zdałam sobie sprawę z tego, że cała moja ceramika jest właśnie w takich odcieniach. No cóż.....
Już prawie zapomniałam o decoupage ponieważ ostatnio zajęłam się trochę szyciem . Przy okazji porządków w szafach znalazłam moje butelki ozdobione tą techniką. Przydadzą się na prezenty.