Na początek trochę powtórki. Znowu koszyczkowo-kurkowo. Koszyczek przybrał nieco nowy wygląd i kurki wiszące też troszkę inne. A teraz coś, co pokazuję z trochę drżącym sercem. Jakiś czas temu umówiłam się z Lacrimą na tzw. wymiankę. Lacrima zrobiła dla mnie przecudną firankę do kuchni, którą niestety jeszcze nie mogę pokazać. Był w planie remont kuchni i miała zawisnąć nowa firanka, ale los zmusił nas do zrobienia w pierwszym rzędzie remontu łazienki. Kuchnia niestety musi poczekać prawdopodobnie do lata i wtedy pokażę firankę. Jest naprawdę piękna. Zdjęcia tego nie oddadzą. Ponadto zrobiła jeszcze trzy serduszka - zawieszki. Ja, natomiast, przygotowałam dla Lacrimy koszyczek, pudełeczko i serduszko . Wszystko z motywem korony. Teraz przyszedł czas na.........fartuszek kuchenny. Szyłam w swoim życiu różne rzeczy: spodnie, spódnice, bluzki, sukienki, kurtki a nawet płaszcze, ale fartuszka kuchennego nigdy jeszcze nie uszyłam. Ten jest pierwszy. Pokazuję go naprawdę z drżącym s...