Historia śmieszna, która dotyczy mojego właśnie co zakończonego candy. Ponieważ wiele było chętnych na moje filcowe pisanki, postanowiłam wylosować dwie osoby. Jedną z nich okazała się osoba dobrze mi znana i bliska, a o drugiej nie wiedziałam nic. Okazało się, że i ona mieszka zaledwie kilka kilometrów ode mnie i łączy nas wspólna znajoma dekupażystka. Więc, żeby nie być posądzoną o kumoterstwo, postanowiłam wylosować jeszcze jedną osobę spośród tych, które pozostawiły wpis pod postem z wynikami losowania i pogratulowały zwyciężczyniom, co w moim przekonaniu było bardzo miłe. Odliczając obie zwyciężczynie pozostały 22 wpisy, z których komputer wylosował..............
komentarz z numerem 11, który wpisała Edyta
Gratuluję i czekam na maila od Ciebie.
Apuni na pewno nikt by Cię o nic nie posądził. Jednak to miłe z Twojej strony, że postanowiłaś wylosować jeszcze jedną osobę :)
OdpowiedzUsuńGratulacje zatem dla szczęściary Edyty :)
Apuni na pewno nikt by Cię o nic nie posądził. Jednak to miłe z Twojej strony, że postanowiłaś wylosować jeszcze jedną osobę :)
OdpowiedzUsuńGratulacje zatem dla szczęściary Edyty :)
To bardzo miło z Twojej strony, że postanowiłaś przekazać jeszcze jedną nagrodę. Ja w desperacji z powodu przegranej postanowiłam sama spróbować jako to jest z tym filcowaniem. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJakież to miłe, gratuluję Edycie
OdpowiedzUsuńBardzo miły gest!Gratulacje!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wiosennie !
O nie wierzę!!! Nie posadziłabym o kumoterstwo, ale bardzo dziękuję :))) Już wysyłam maila. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńGratulacje :)Dla kolejnej zwyciężczyni!
OdpowiedzUsuńGratulacje, bardzo chojnie obdarowałaś
OdpowiedzUsuńznowu moge tylko zazdroscic i gratulowac ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze raz gratuluję zwyciężczyni :)
OdpowiedzUsuń