Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2010

Ptaszków ciąg dalszy

Dzisiaj udało mi się sfotografować następne ptaszki a muszę przyznać, że nie było łatwo. Te, które dzisiaj pokażę, mają wyraźne zdolności artystyczne. Najlepiej czują się w światłach estrady. Po występach solowych stworzyły tercet. Potem zdecydowały się na występ z instrumentem. Spodobał im się flet. Ponieważ nie wiedziały jak go poskładać i przygotować do gry stwierdziły, że każdy weźmie po jednej części fletu. Ponieważ tak grać się nie dało ktoś w końcu pomógł im poskładać flet. Mimo to nie udało im się nic zagrać więc zmieniły instrument. Pomyślały chyba, że fortepian będzie dla nich łatwiejszy. Podrepczą trochę po klawiszach i coś tam wygrają. Ja osobiście nic nie usłyszałam. Po tych doświadczeniach powiedziały sobie: "Estrada nie dla nas. Wystąpimy na deskach teatralnych!" Ja osobiście wątpię, żeby zrobiły karierę ale któż to wie?!

Wiosna chyba już przyszła

Wiosna chyba już przyszła. Zleciało się do mnie mnóstwo ptactwa różnego gatunku. Jeszcze nie zdołałam wszystkim zrobić zdjęcia. Latały to tu, to tam, że trudno było zmieścić je w kadrze. Dzisiaj przedstawię te, którym udało się zrobić zdjęcia. Ten gatunek już co prawda znacie ale dzisiaj przyleciały różnokolorowe. Najpierw obsiadły kwiatek... ...ale kiedy podeszłam bliżej to odleciały i tylko jednemu udało mi się zrobić zdjęcie. Tutaj też tylko jeden się załapał na fotkę. Na innym kwiatku udało mi się dwa z nich złapać... Wreszcie chyba się zmęczyły i usiadły na pustych ramkach. Kiedyś usilnie myślałam czym by te ramki wypełnić, ale dzisiaj już wiem, że pozostaną puste.

Zapomniany bratanek

Lata temu miałam nieco inne hobby. Haftowanie zajmowało wiele mojego wolnego czasu. Ponad dwadzieścia lat temu powstał taki obrazek na podstawie zdjęcia mojego bratanka. Długo tak sobie leżał aż w końcu doczekał się oprawy. Po ponad dwudziestu latach stwierdziłam, że to wstyd i trzeba coś z tym zrobić. Zmobilizowałam męża do zrobienia ramki, którą sobie tylko pomalowałam. Obrazek przydał się jako prezent dla mojej mamy - w końcu to jej wnuk ukochany.

Ślub pary szczurków

Młoda para szczurków postanowiła się pobrać. Właśnie idą do ślubu..... .....oddali sobie swoje serca, złożyli przysięgę małżeńską i przypieczętowali ślub obrączkami..... .....potem fotograf zrobił im kilka zdjęć..... .....aż w końcu udali się w podróż poślubną...... ale dokąd? ..... któż to wie?

Ptaki wodno - błotniste

Takie to nowe ptaki znalazły się w moim domu. Na razie przynajmniej jeden z nich pozostanie u mnie w domu bo na zewnątrz ciągle zima. Ptak to taki wdzięczny temat, który ostatnio przewodzi w moim szyciu. Mam nadzieję, że wkrótce powstaną jakieś inne istoty ze świata fauny. A tutaj skumplował się z nimi jeden z moich poprzednich ptaszków.

To już drugie CANDY

Jako, że dzisiaj wybiła okrągła liczba na liczniku odwiedzin chcę znów podzielić się z wami moim dorobkiem. Właściwie to tylko pretekst do ogłoszenia candy. Zasady pewnie wszystkim Wam są dobrze znane (komentarz pod postem, powyższe zdjęcie oraz zalinkowanie tego postu na swoim blogu). Spośród tych, którzy wezmą udział w zabawie rozlosuję dwie osoby. Do jednej z nich poleci motylek a do drugiej ptaszek. Możecie zaznaczyć co wolałybyście bo może zdarzyć się, że wylosuję dwie osoby, z których jedna będzie wolała ptaszka a druga motylka. Losowanie 5 kwietnia.

Trochę ceramiki

Ostatnio tak się rozszyłam, że zapomniałam o całym świecie. Zrobiłam więc sobie taką malutką odskocznię od maszyny do szycia. Dzisiaj takie trzy aniołki ceramiczne, których już niestety nie mam ale zdążyłam im zrobić zdjęcia. Jak tylko zrobi się cieplej to częściej będę wracać do ceramiki.

Kurka - motyw przewodni

Ostatnio kurki stały się motywem przewodnim w moim szyciu. Na szczęście w przygotowaniu mam też inne ptactwo. Dzisiaj kurka z płyty wiórowej z jajkami bez "złotego środka" czyli bez kurczaka. Taka skrócona wersja odpowiedzi na pytanie: skąd się biorą kury?