Bałwanek jest sprzed roku. Wyciągnęłam go tylko z szafy, "odkurzyłam" i zrobiłam zdjęcia w nowej scenerii, w świetle lampionu "mandarynkowego". Do skórki ponabijałam resztkę goździków, jaką znalazłam w domu. Zapach goździków i pomarańczy napełnił cały pokój.
Pozdrawiam Was wszystkich bardzo ciepło a nawet gorąco, bo za oknem mróz nie mały.
Pozdrawiam Was wszystkich bardzo ciepło a nawet gorąco, bo za oknem mróz nie mały.
Ja w tym roku kocham bałwanki, więc tego również ;)))
OdpowiedzUsuńŚliczny! Piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńŚwietny! A zdjęcia bardzo klimatyczne :)
OdpowiedzUsuńPiekny a zapach az czuc u mnie ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplo.
fajny pomysł z tą skórką :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBałwanek świetny, zapach jakbym czuła. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBalwan slodki... :)
OdpowiedzUsuńAleż faaajny!! No i ten zapach o którym piszesz - czuje go!! :)))
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł z tym lampionem:) a bałwanek uroczy. Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńJaki cudny bałwanek !!!
OdpowiedzUsuńA ten zapach czuję aż u mnie, chyba zrobię tak samo :)
Pozdrawiam cieplutko.
fajne to balwaniatko :) dlaczego mowi sie ty balwanie haahha skoro one takie sympatyczne :)
OdpowiedzUsuńHola amiga, como siempre un placer visitarte. Tus trabajos siempre tan originales y hermosos, mis felicitaciones. Me encanto este muñeco de nieve. Bellisimo
OdpowiedzUsuńBesos y hermosa semana