Dosyć dawno temu powstały takie oto cztery aniołki.
Wczoraj mąż wrócił wieczorem do domu z gałązką kwitnącego drzewa. Zauroczyła mnie ta cudowna biel tych kwiatków i oczywiście musiałam zrobić kilka zdjęć. Ponieważ ostał mi się tylko jeden z tych aniołków postawiłam go pośród tych kwiatków.
Te złożone ręce nie są moją pracą. Są dla mnie bardzo wymownym symbolem.
Nie zawsze jesteśmy w stanie pomóc innym ale zawsze możemy zanieść swoje westchnienia i prośby ku górze pamiętając o tym, że "nadzieja nie zawodzi".
Wiele z nas przeżywa ostatnio różne troski. Przedwczoraj dostałam bardzo smutny email, który skłonił mnie do napisania tych kilku zdań.
Sliczne Anioly...
OdpowiedzUsuńPiekne to Twoje Wrazliwe Serce...Te zdjecia mowia wiecej o Tobie,niz TY sama chcesz powiedziec...
Pozdrawiam Cie baaardzo Serdecznie-psiankaDK-
Anioły przecudnej urody!a e piękne gałązki o przepysznym aromacie to jaśminowiec wonny... Podobno jego zapach koi zmysły i wprowadza harmonię :)
OdpowiedzUsuńi tak jak napisałaś: "nadzieja nie zawodzi" - może wymagać czasu spełnienia ale jest i nie zawiedzie... uczy cierpliwości. Pozdrawiam!
Prześliczne anioły...kwitnąca gałązka zachwyca delikatnością
OdpowiedzUsuńpiekne prace:)
OdpowiedzUsuńpiekny klimatyczne popoludnie mam dzieki Tobie:)
OdpowiedzUsuńsmutki i radosci to nieodlaczna czesc naszego zycia ,ja osobiscie w chwilach smutku nigdy nie uciekam do symboli wiary bo mnie jeszcze bardziej przytlaczaja,glowa do gory wszystko bedzie ok :) :)
OdpowiedzUsuńOch jakie one piękne:)Zachwyciły moje serce:)Cudo!
OdpowiedzUsuńA mnie spodobał się ten pomarańczowy. Wygląda na wesołka ;)
OdpowiedzUsuń