Nie wiem czy się starzeję, czy to może objaw czegoś innego ale ostatnio polubiłam różnego rodzaju dodatki. Zrobiłam nowy naszyjnik z filcowych kulek. Niestety nie miałam ani manekina ani modelki do zdjęć.
W poprzednim poście pokazałam nowy naszyjnik filcowy.........
..........a teraz zrobiłam jeszcze do kompletu bransoletkę.
Filcowe korale są cudne :)
OdpowiedzUsuńfajniutki naszyjnik
OdpowiedzUsuń... no nie !!!! Przecież to niemożliwe skąd czerpiesz pomysły ja też chcę takie korale ... :)) Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńJola
.. acha a bransolllttta jest fajnista takiej nie widziałam jeszcze ... Szacun !!!
OdpowiedzUsuńnaszyjnik z kulek bardzo mi się podoba:) drugi podziwiam wykonanie, ale raczej nie w moim stylu.pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńnaszyjnik i bransoletka...mistrzostwo świata,piękne po prostu...myślę sobie że filcowanie to piękna sztuka...którą podziwiam z daleka...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
kulki filcowałaś na sucho? :)
OdpowiedzUsuńKasiu - kulki są filcowane na mokro, tyle, że nie całkiem "na twardo". Ja takie wolę.
OdpowiedzUsuńJot - skąd biorę takie pomysły? Hm, to bardzo trudne pytanie. Myślę, że one po prostu same przychodzą do mnie. Dzięki za komentarz. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTwoje ręce czasem odpoczywają?
OdpowiedzUsuńKolejne piękne prace pokazujesz.